PIERWSZE KROKI Z DOGIEM



Irena Gorecka Pierzchanowska - hodowla Akwaforta
fragment artykułu zamieszczonego w książce „DOG NIEMIECKI - praca zbiorowa”




DLACZEGO WŁAŚNIE DOG NIEMIECKI?

To pytanie dla prawdziwego miłośnika rasy brzmi dziwnie, niemal śmiesznie. Przecież mieć doga to takie naturalne…

Tymczasem dla kogoś, kto bierze do domu psa po raz pierwszy, to pytanie ma charakter fundamentalny, bowiem decyzja o przyjęciu do rodziny doga niemieckiego musi być ze wszech miar świadoma. Najlepszym kandydatem na posiadacza doga jest każdy, kto po obejrzeniu wielu dogów i kontakcie z nimi np. na wystawach, u znajomych, a zwłaszcza po rozmowach z doświadczonymi posiadaczami i hodowcami zakrzyknie z entuzjazmem: TEN, ALBO ŻADEN! Dog, bowiem, z uwagi na swoje rozmiary i wspaniałą, ale szczególną naturę, potrzebuje, zwłaszcza w pierwszym roku swojego życia, zaangażowania większych starań ze strony człowieka niż przedstawiciele wielu innych ras.
Owe wysiłki dotyczyć mają zarówno sfery fizycznego, jak i psychicznego rozwoju dożego szczenięcia.

Informacje, uwagi i sugestie zawarte w tym rozdziale adresowane są przede wszystkim do nabywcy szczeniaka. Wzięcie bowiem do domu dorosłego, kilkuletniego doga bywa czasem obciążone sporą dozą ryzyka, w postaci utrwalonych błędów wychowawczych i innych zaniedbań, o czym przekonujemy się dopiero wówczas, gdy już sprowadziliśmy psa do domu. Uporać się z takimi kłopotami nie w każdym przypadku potrafi nawet doświadczony „dogarz”, zatem należy przyjąć, że nabycie dojrzałego psa tak dużej rasy nie jest propozycją dla nowicjusza.
Zresztą – prawdziwej satysfakcji dostarczyć może właśnie poniesienie trudu wychowania doga od szczenięcia.

Decyzja dotycząca płci wprowadzanego do domu szczenięcia musi być również w pełni świadoma. Warto wziąć pod uwagę że samiec, który, choć poprzez swoje rozmiary i okazały wygląd łatwiej spełni marzenia o ogromnym dogu, ma zwykle bardziej władczą naturę niż suka i musi być prowadzony szczególnie pewną ręką. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że pies może być poddawany działaniu bodźców seksualnych niemal bez przerwy, bo zależeć to będzie od mieszkających w okolicy suk będących właśnie w rui. Zdarza się, że samce objawiają swój pobudzony instynkt brakiem apetytu i swoistą „duchową nieobecnością”, a nie trzymany w stosownych ryzach dog może dać nogę ze spaceru, wiedziony nieodpartą potrzebą dotarcia do ukochanej. Należy jednak sprawiedliwie przyznać, że dogi prezentują się pod tym względem korzystniej od przedstawicieli wielu innych ras, z uwagi na swój zrównoważony charakter i naturalną skłonność do silnego psychicznego wiązania się z człowiekiem. Właściwie prowadzony dog, bez względu na płeć, jest całkowicie podporządkowany człowiekowi i niespodzianka w postaci ucieczki nie ma prawa się zdarzyć. Niemniej podkreślam z całą mocą, że błędy wychowawcze popełnione wobec doga w okresie szczenięcym potrafią się mścić choćby doskwierającym poczuciem niepewności do wielu reakcji zwierzęcia.

Z kolei obecność w domu dorodnej dożycy wiąże się z zaakceptowaniem dwukrotnego, zazwyczaj, w ciągu roku zamanifestowania cyklu płciowego suki. Jednakże cieczka nie będzie uciążliwa dla świadomego rzeczy właściciela, a poza okresem rui prawidłowo prowadzona suka tej rasy jest bezgranicznie oddana człowiekowi i jego rodzinie.

Szczenięta nadają się do sprzedaży po skończeniu siedmiu tygodni. Do tego momentu hodowca ma czas na spełnienie wymogów formalnych w Związku Kynologicznym czyli dokonanie tatuażu, przedstawienie miotu do przeglądu i uzyskanie metryk, stanowiących dokumenty stwierdzające pochodzenie szczeniąt. Do tego czasu szczenięta muszą być odrobaczone i mogą być pierwszy raz zaszczepione. Kontrola miotu dokonywana jest przez uprawionych przedstawicieli Związku i zwieńczona protokołem, który hodowca ma obowiązek na życzenie przedstawić do wglądu kupującemu szczenię.

Związek Kynologiczny w Polsce jest jedyną organizacją w naszym kraju prowadzącą księgi rodowodowe, a zatem wyłącznie uprawnioną do dokumentowania pochodzenia psów rasowych. W związku z tym jest to również najwłaściwsze miejsce do poszukiwania szczenięcia. Warto też obejrzeć na wystawie potencjalnych rodziców.

Kupowanie małego doga bez rodowodu rzadko kiedy jest dobrym pomysłem. Milutkie, apetyczne i tanio kupione szczeniątko może, gdy dorośnie, okazać się niewiele do doga podobne i stać się źródłem uszczypliwych uwag otoczenia i nieustannego rozczarowania. Zatem najpewniejszy źródłem do nabycia szczenięcia jest hodowla dogów pod egidą Związku Kynologicznego, a często też i właściciel reproduktora, który w rozliczeniu za krycie suki ma prawo wyboru w całym miocie potomstwa swojego psa.

Przed kupnem warto też przemyśleć aspekt ewentualnej przyszłości kynologicznej nabywanego doga. Jeśli planujemy dla naszego pupila karierę wystawową i hodowlaną, zakup nie może być przypadkowy. Należy wtedy zasięgnąć dokładniejszej opinii o pochodzeniu szczeniąt, nie śpieszyć się z zakupem, obejrzeć kilka miotów, przyglądać się dogom na wystawach i rozmawiać z hodowcami.

Dla przykładu – kupno nawet bardzo pięknego psa spośród licznych miotów po tym samym ojcu znacznie ogranicza ewentualne perspektywy rozrodcze młodego samca. Właściciele suk hodowlanych szukają bowiem reproduktorów innej, bądź zupełnie obcej krwi. To ograniczenie nie jest już tak bardzo istotne przy nabywaniu suczki, z którą w przyszłości można wyjechać nawet w daleką podróż do upatrzonego kandydata na męża.

Warto też staranniej przyjrzeć się umaszczeniu, zwłaszcza gdy bierzemy po uwagę przyszłą karierę wystawową. Chodzi tu przede wszystkim o maść pręgowaną, arlekinową i tzw. płytową. Szczenię pręgowane winno mieć pręgi rozmieszczone równomiernie na całym ciele. Piesek o dużych połaciach ciała pozbawionych pręgowania może mieć w przyszłości kłopoty z uzyskaniem najwyższych ocen na wystawach. Arlekin powinien mieć jak najmniej szarych plamek i mieć wyraziście białe tło. Łatki ciemnoszare i ciemnobrunatne nie są wadą, gdyż w przyszłości bardzo pociemnieją, aż do czerni. Niedopuszczalne są kolory łat inne niż wymienione.

Umaszczenie płytowe (niem. platten) to szczególny przypadek nadmiernego rozprzestrzenienia się białych znaczeń na ciele psa genetycznie czarnego. Takie szczenię jest prawie całe białe, z zaczernieniem na głowie i pojedynczymi, dwoma – trzema, owalnymi jak u pointera czarnymi łatami na korpusie. Wygląda to ślicznie, ale uwaga – to szczenię mimo bieli i czerni nie jest arlekinem. Naturalnie, hodowca nie ma prawa sprzedać takiego szczenięcia jako arlekina, bo mimo czarno – białego koloru, arlekinem nie jest. Oficjalny wzorzec FCI nadal nie wspomina o maści płytowej, choć dogi tak umaszczone rodzą się wcale nierzadko.

Zaś tym, którzy wypatrują w kupowanym maluchu gwarancji na przyszłego wybijającego się przedstawiciela rasy przytoczę znane i wielce prawdziwe kynologiczne porzekadła: Nie ma żadnej pewności, że piękne szczenię wyrośnie na championa. Za to każdy champion był kiedyś pięknym szczenięciem.

Rzecz jasna, życie czasem płata figle, toteż zdarza się również i tak, że przeciętnie prezentujący się mały dog staje się potem osobnikiem wybitnym.

Niezależnie od aspektu kynologicznego, gdy kupujemy małego doga zwróćmy uwagę przede wszystkim na to, jak szczenię jest odchowane. Prawidłowo rozwinięty, zdrowy szczeniak powinien w wieku 7 tygodni ważyć co najmniej 7 kilogramów, mieć prawidłowy, nożycowy zgryz, mocną kość, solidną, sprawiającą wrażenie nieco za dużej, głowę, czystą, zdrową skórę, uszy i oczy. Ma być szczupłej konstytucji, żywotny, zainteresowany otoczeniem, ufny i bez objawów lękliwości. Nie może być ani chudzielcem z dużym brzuszkiem, ani przelewającym się, tłuściutkim pulpetem, bowiem i jedno i drugie świadczy o wadliwym odchowie.

Gdy zdarzy nam się okazją nabycia szczenięcia starszego, kilkumiesięcznego, warto z niej skorzystać pod warunkiem, ze nie wzrastało ono w kompletnym wyizolowaniu od ludzi i cywilizacji, co, niestety, zdarza się w dużych kojcowych hodowlach. Na szczęście w Polsce małe dogi rodzą się i odchowują przede wszystkim w ludzkich siedzibach, a ich socjalizacja przebiega w takich warunkach prawidłowo.

U trzy – czteromiesięcznego doga możemy już dostrzec cechy pozwalające ostrożnie rokować co do jego urody w przyszłości. Ponadto u pieska łatwo jest wtedy sprawdzić „męskość”, podczas gdy w wieku 6-7 tygodni jądra nie zawsze są łatwo wyczuwalne, zwłaszcza dla osoby nie mającej doświadczenia. I choć u dogów niemieckich przypadki wnętrostwa do częstych nie należą, trzeba zawsze zwrócić uwagę na tę cechę przy wyborze szczenięcia.

Pierwsze dni w nowym domu mogą okazać się niełatwe i to zarówno dla zwierzaka jak i jego nowych właścicieli. Dlatego też warto zawczasu poświęcić nieco uwagi i wysiłku pewnym przygotowaniom, by zminimalizować problemy adaptacyjne i zapobiec ewentualnym błędom wychowawczym.

Już od pierwszego dnia pobytu szczeniak powinien mieć własne posłanie, które będzie nie tylko jego sypialnią, ale przede wszystkim bezpiecznym azylem, jego prawdziwym „miejscem na ziemi”. Ustalmy zatem wcześniej, gdzie ulokujemy podstawowy sprzęt dla naszego nowego członka rodziny. Zwłaszcza, że prawidłowe posłanie dla doga stanowi całkiem niebagatelnej wielkości obiekt. Musimy bowiem pamiętać, że dog szybko rośnie, a jako pies krótkowłosy, a więc nie posiadający podszerstka, jest wrażliwy na zimno i przeciągi. Chętnie, a zarazem z korzyścią dla zdrowia, przebywa na poziomie wyższym, niż podłoga. Może to być specjalnie skonstruowany stelaż dla materaca, bądź przeznaczony do tego celu mebel, który już wysłużył się domownikom. Posłania nie lokujemy w głównym ciągu komunikacyjnym domostwa, ale też nie może to być miejsce skazanego na samotność zesłania. Dog, znacznie bardziej niż psy innych ras, łaknie obecności człowieka, kontaktu z nim choćby wzrokowego. Kto potrzebuje trzymać swojego psa na chłodny dystans, zaproponować mu egzystencję w budzie na wybiegu oddalonym od domu, niech szybko zweryfikuje swój wybór psiej rasy i zrezygnuje z posiadania doga.

Rzecz jasna bliskość i serdeczność nie oznacza zaraz doga w łóżku właściciela. Gorąco odradzam dopuszczanie doga do aż takiej zażyłości, zwłaszcza osobom niedoświadczonym w postępowaniu z psami. Pomijając oczywiste względy higieny, pies w ludzkim łóżku oznacza najczęściej rezygnację właściciela z części własnego autorytetu. Dog, mimo łagodnego wyglądu, jest naturą władczą i może się zdarzyć, że zechce przejąć dowodzenie i dyktować domownikom własne warunki. Dlatego też od początku ważne jest, by pies „znał swoje miejsce w szeregu”. Nieporozumieniem jest zezwalanie szczenięciu na zachowania, które będą potem zakazane psu dorosłemu. Pies nie wyrasta z nabytych przyzwyczajeń. Przeciwnie, nawyki i dobre i złe utrwalają się na równi i to człowiek swoim postępowaniem decyduje o ich wytworzeniu. Całkowitą pomyłką jest zatem ustawienie z dogiem relacji partnerskich, co niestety ma miejsce wcale często. Znacznie rzadziej obserwuje się efekty przesadnie silnego zdominowania doga przez człowieka. Mamy wtedy do czynienia z psem niepewnym siebie, bojaźliwie spoglądającym na swego pana, nieufnym i ogólnie zastraszonym. Widuje się, z rzadka na szczęście, takie przypadki na ringach wystawowych, kiedy to dog najwyraźniej aż kurczy się pod działaniem samego wzroku właściciela.

Zdarza się zatem, że błędy wychowawcze popełnione w pierwszych tygodniach i nie skorygowane do ukończenia przez zwierzę roku, bywają nie do naprawienia.